W Verdopolis młoda markiza musi poradzić sobie ze wstrząsającym sekretem, który zagraża jej szczęściu i małżeństwu. W wiejskiej rezydencji młoda mężatka nie może zrozumieć, dlaczego mąż nie pozwala jej się kontaktować ze światem. Tajemnice, knowania, arystokracja, miłość, piękne młode panny, dumni młodzieńcy - wszystko to łączy się i splata w w tym zbiorze opowiadań.
Spotkałam go tamtego lata na jednej z greckich wysp, wśród szumu morskich fal, zapachu tymianku i radosnego gwaru tawern...
Rybak z greckiej wyspy Dziennikarka Charlotte Clare spędza urlop na małej greckiej wyspie. Po trudnym rozwodzie szuka samotności i spokoju. Codziennie z tarasu obserwuje morze i pracę przystojnego rybaka. Postanawia napisać artykuł o nim i jego prostym zajęciu, o życiu bez stresu i pośpiechu. Gdy jej gospodyni zabiera ją wieczorem do tawerny, Charlotte po raz pierwszy od dawna czuje radość, słysząc grecką muzykę i patrząc na tańczących mężczyzn. Wśród nich jest rybak z jej plaży. Wspólny taniec rozpoczyna ich znajomość. Od tej chwili spędzają ze sobą coraz więcej czasu. Charlotte jest coraz bardziej zafascynowana Iannisem, ale niepokoi ją, że on nie mówi nic o sobie i trzyma ją na dystans...
W cieniu i w słońcu Kim jest nieznośny pacjent, który odprawia kolejne pielęgniarki i zniechęca do siebie wszystkich? Kristian Koumantaros, grecki biznesmen, przeżył wielką tragedię. W wypadku stracił wzrok i czucie w nogach. Przykuty do fotela odciął się od świata i zamknął w swojej rezydencji. Z kapryśnym pacjentem postanawia zmierzyć się szefowa agencji pielęgniarek, Elizabeth Hatchet. Jej upór i arogancja oraz nieufność Kristiana sprawią, że rehabilitacja przybierze nieoczekiwany obrót.
Odnaleźć dom Ianthe nosi greckie imię i ma piękne kruczoczarne włosy. Całe życie spędziła w Anglii, ale zawsze czuła, że jest inna. Kiedy dowiaduje się, że została adoptowana, przyjeżdża do Grecji, szukając swoich korzeni i prawdziwej tożsamości. Już pierwszego wieczoru, spacerując krętymi uliczkami, czuje, że znalazła się we właściwym miejscu. W malutkiej galerii poznaje Lysandra, greckiego fotografa. To on zaprosi ją na przyjęcie, które odmieni jej życie...
W Wigilię miasteczko Gracetown kompletnie zasypuje śnieg. Na pocztówkach może i wygląda to malowniczo, ale w rzeczywistości bardzo komplikuje życie. I na pewno nikt nie spodziewa się, że przedzieranie się przez zaspy samochodem rodziców, nieplanowana kąpiel w przeręblu albo nieprzyzwoicie wczesna zmiana w Starbucksie mogą prowadzić do spotkania z miłością. Jednak w śnieżną noc, kiedy działa magia świąt, może się zdarzyć wszystko...
Rose mieszka w niezamożnej części prowincji Ontario, w domu na tyłach należącego do rodziny sklepu. Wyjeżdża, a właściwie ucieka, by zacząć studia, wyjść za mąż i podjąć pracę. I przez cały czas próbuje odpowiedzieć na pytanie, które w dzieciństwie usłyszała od macochy: za kogo ty się uważasz?
Poruszająca i przenikliwa opowieść o dojrzewaniu - dziesięć powiązanych ze sobą opowiadań, z których każde stanowi samodzielną, kunsztownie zbudowaną całość.
Prawdziwe historie ludzi, którzy - gdziekolwiek żyją, w Moskwie, na Bora-Bora czy rosyjskiej prowincji - jednakowo tęsknią za bliskością i marzą o miłości. Opowieści ukazujące wielką prawdę, że szczęście i tęsknota mają zawsze podobne oblicza - niezależnie od szerokości geograficznej, wieku, koloru skóry. Janusz Wiśniewski z wrażliwością kreśli portrety ludzi, których spotkał, z którymi rozmawiał i których - nawet jeśli spotkanie było najbardziej ulotne - nie potrafi zapomnieć.
Kuba ma sześć lat, osiem miesięcy i trzynaście dni. Pomijając fakt, że brat go nie lubi, a tata za bardzo nie zwraca na niego uwagi, nic złego mu się w życiu nie dzieje. Po prostu nie lubi treningów i nie lubi brata, Martina, jak go straszy. Kuba jest cały jaśniutki i strasznie mały jak na swój wiek. Nie lubi jeść. Czasami wyrzuca przez okno. Ale potem już się boi, bo raz kawałek mięsa spadł na parapet sąsiadów z dołu. Kuba ma dla siebie całą mamę, Martin całego tatę i każdy z nich chciałby też kawałek tego drugiego rodzica.
Vojta jest rudy i wycina z papieru modele okrętów. Mama mówi, że kiedy wycina, nic do niego nie dociera. Nie za bardzo to kuma, ale przywykła. Siostra, Pavla, nie przywykła, a to dlatego, że jest strasznie głupia. Ale to tak naprawdę strasznie. Uczy się na kucharkę i już teraz jest okropnie gruba. Vojta ma jedenaście lat, Pavlina szesnaście, ale i tak by go nie dogoniła, on biega szybciej.Vojta i Pavla mieszkają z mamą. Tata Vojty podobno jest marynarzem i służy na statku gdzieś za granicą. Tata Pavliny mieszka w Stanach i czasem wysyła jej paczki, ale też jest dupkiem.
Helena sama wychowuje Jirika. Tata nie za bardzo chce go widywać. Jego pech, idiota. Ale płaci. Helena ma młodszą siostrę, Hanę, ale nigdy za sobą nie przepadały. Po prawie dwudziestu latach Hana odzywa się do siostry tylko z powodu śmierci kogoś, kogo Helena nie tylko całe wieki nie widziała, ale nawet wcześniej nie lubiła. Hanka pisze Przyjedź. Czemu nie. Helena chciała to przecież zrobić już ze sto razy. Nie, dużo więcej razy. Ale kiedy przyjeżdża, zauważa coś dziwnego. Jej własny syn wygląda jak jej ojczym. Coś jest nie tak.
Zniknąć - trzy nowele, trzy współczesne historie rodzinne. Trudno się od nich oderwać. Opowiedziane wartko i beznamiętnie, wywołują jednak w czytelniku burzę emocji. Doskonale skonstruowana fabuła, żywi bohaterowie, którzy zabierają w swój świat równocześnie, niepostrzeżenie i z zaskakującą siłą prowokując nasze własne wspomnienia - najmocniejsze - rodzinne. Bo właśnie w tych relacjach - rodzinnych - jak nigdzie indziej zacierają się granice między miłością a nienawiścią, egoizmem a poświęceniem, codziennością a mroczną tajemnicą. Nic nie daje nam tyle sił i równocześnie tak bezwzględnie nie obezwładnia, jak rodzina. Przecież wszyscy wiemy, że... najwięcej wypadków przydarza się w domu!