Fascynujący reportaż i nieznana, wstrząsająca historia. John Dougill, niczym detektyw docierał do potomków chrześcijan ukrywających się na wyspach Amakusa, Goto i Ikitsuki. Ludzi, którzy przez stulecia musieli ukrywać swoją wiarę, której otwarte wyznawanie groziło prześladowaniami, torturami i śmiercią. Wszystko zaczęło się w roku 1543, gdy u japońskich brzegów przypadkowo zacumowała dżonka z dwoma portugalskimi jezuitami na pokładzie. Pierwsi Europejczycy byli nie mniej zaskoczeni mieszkańcami i ich obyczajami niż tubylcy. Podróżnicy pokazali zachwyconym Japończykom muszkiet. Sześć lat później - Biblię. Chrześcijaństwo, choć w swej istocie obce tamtejszej mentalności, padło na podatny grunt w społeczeństwie złożonym z biedaków podległych swym panom obietnica lepszego życia po śmierci nie mogła się nie spodobać.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Żeby wyjechać na misję humanitarną do jednego z najniebezpieczniejszych miejsc na świecie potrzeba wiele odwagi... A w przypadku Abby Monroe takze złamanego serca.
Abby w Pakistanie chciała przywrócić swojemu życiu sens i odnaleźć spokój po burzliwym rozstaniu. Jednąk pewnej nocy w drodze do Peszawaru, dziewczyna stała się świadkiem zdarzenia, które na wiele miesięcy spędziło jej sen z powiek... Tragiczny wypadek - a może morderstwo? Ofierze nie udało się pomóc, a zagubiona w nieznanym mieście, przerażona Abby z całej sceny była w stanie zapamiętać tylko błyszczącą na nadgarstku nieżywej kobiety, wysadzaną szlachetnymi kamieniami, orientalną bransoletę. Nawet ciężka praca w obozie dla uchodźców i obecność przystojnego dziennikarza, Nicka, z którym zmuszona jest współpracować, nie może oderwać jej myśli od widoku krwi i klejnotów... Zwłaszcza że wkrótce razem z Nickiem wpada na trop afery handlarzy żywym towarem. A wtedy bransoleta pojawia się bardzo, bardzo blisko...
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Afryka, zagadka, komandosi i... miłość? Orlando - hollywoodzki gwiazdor odwiedza afrykański sierociniec. W czasie krótkiej wizyty poznaje Ewę, pracownika polskiej misji katolickiej i małego chłopca, którego znaleziono przy zwłokach kobiety. Zaintrygowany osobowością Ewy i kryminalną zagadką postanawia wrócić do Afryki. Wspólnie przywracają tożsamość zamordowanej, ale na tym jego przygoda się nie kończy. Aktor bierze udział w nielegalnej i ryzykownej akcji komandosów... Napisana z pazurem powieść kryminalno-sensacyjna nie stroni od silnych emocji i rodzącego się uczucia dwojga dojrzałych ludzi, którzy nie są na to przygotowani. Akcja przenosi nas do Afryki, wpisując się w tamtejszy klimat i problematykę życia codziennego. Nietypowy sposób narracji oraz mocne, zarysowane psychologiczne postaci to niewątpliwe atuty tej książki.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Spalić paszport to fascynująca opowieść polskiego franciszkanina z Ugandy - zapis ponad piętnastu lat pobytu w kraju nazywanym przez wielu podróżników "perłą Afryki". Bogusław Kalungi Dąbrowski jest współzałożycielem misji w Kakooge niedaleko Kampali. Większość misjonarzy prędzej czy później przeżywa szok kulturowy. Kryzys dopada każdego misjonarza, który musi się "dzielić" swoimi parafianami z przewodnikami tradycyjnych religii afrykańskich. Afrykańczycy przyjmują chrzest, przychodzą na msze, ale gdy dopadają ich lęki i choroby, idą po skuteczniejsze pomoce do swych czarowników, zielarzy.Ojcowie Biali, pierwsi misjonarze tego kontynentu, palili po przyjeździe swoje paszporty, odcinając sobie możliwość odwrotu, gdy przygniecie ich poczucie obcości i bezsensu swoich wysiłków. Ojciec Dąbrowski tego nie uczynił, ale czy rzeczywiście ma jeszcze możliwość wyjazdu, skoro on teraz już ani biały, ani czarny, jak wyznaje?...
Porwał się z motyką na słońce - na Afrykę. Chciał Ugandyjczykom głosić Dobrą Nowinę, choć nie znał języka ani kultury. Miał tylko góralskie serce, które według recepty majora Hubala rzucał przed przeszkodę. Co prawda, Bachleda-Curuś powiedział mu kiedyś, że nie jest żadnym góralem, bo pochodzi z Nowego Sącza, ale każdy, kto widział Bogusia w akcji, wie, że jest on esencją "górala". Mógłby się urodzić w Poznaniu czy Szczecinie i byłby nim. Góral to ten, który się wspina, choćby nie miał szans na osiągnięcie szczytu. Bo szczyt jest tam, dokąd człowiek zdoła dotrzeć. [Jan Grzegorczyk]
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni